niedziela, 27 września 2015

... skupiam się na byciu białą chmurą ...

Robię wszystko co mogę, żeby stać się "białą chmurą" czyli taką osobą, która przyciąga spokój - ale nie unikając pracy ;) Ćwiczę mój wewnętrzny zen. Kilka razy dziennie powtarzam maksymę jaką to jestem oazą spokoju (no powiedzmy że to robię). Dopracowywuję pozytywne myślenie. Musi być ze skutkiem.
Na razie jeszcze nie jestem białą chmurą, choć już nie mogę powiedzieć, że to najbardziej mnie ta najcięższa praca lubi (są inni szczęśliwcy ;)). Jedno mam zasadnicze ale - zdecydowanie lubi mnie praca w nocy - w środku nocy ;) Bo za dnia to (tfu, tfu!) raczej mam okazję się poobijać :)
Lepsza wersja beta mnie działa więc bez większych zgrzytów. Lecę dalej testować.

1 komentarz:

  1. Oj, tak bardzo chciałabym być oazą spokoju... Ale jeszcze trochę (sporo) mi brakuje, to chyba przez ten nagły napływ obowiązków. A noc to zdecydowanie najlepsza pora do pracy!

    OdpowiedzUsuń