piątek, 21 grudnia 2012

... zmiany zmian, zmian zmiany ...

Nie jest łatwo, nie jest przyjemnie, nie jest miło - ale jest rewelacyjnie. Ścieżka zawodowa wybrana pierwszorzędnie, no niech mi ktos powie, że lepszą specjalizację można robić to ... nie uwierzę ;) Przede mna jeszcze wiele, az tyle że świadomość tego mnie przytłacza - czuję ciagłe pulsowanie takiego bzyczka w głowie "a powinnas jeszcze przeczytać o tym", "a tego nie powtórzyłaś", 'a to jeszcze do zrobienia jest'. Brzęczek jest upierdliwy ale włączył się co odbieram z radością - ostatni raz miałam "to" na studiach, nawet nie pamiętam na egzaminie z czego - taka ciekawość i chęć dowiedzenia sie więcej. I więcej i więcej. Świetne uczucie. Miałam to napewno na anatomii i patomorfologii - na kilku "poważniejszych" egzaminach też, ale na jakich? Nie będę zdradzała takich nikomu niepotrzebnych sekretów ;)

Moje życie ogranicza się teraz do nauki-spania-jazdy samochodem i PRACY. W sumie nie robie nic więcej - no z naciskiem na spanie - tego chyba odsetkowo najwięcej - taka jestem wymęczona. Ja, maniak internetu, przez ostatnie 3 tygodnie komputer włączony miałam może przez 3 godziny łącznie. Chyba dorastam ;) Inna sprawa że bóle wzrostowe mam wielce upierdliwe, niech to dorastanie bedzie szybsze i przyjemniejsze.