niedziela, 13 września 2015

... złe i dobre dyżury ...

Dyżur jest najgorszy gdy:
1- nic się nie dzieje
2- nic się nie dzieje aż do 3 w nocy (a wtedy zaczyna się dziać)
3- od rana do rana dzieje się cały czas
Dyżur jest dobry gdy:
... Nie ma czegoś takiego jak dobry dyżur!

A tak bardziej poważnie to fanką dyżurów nie jestem (nieraz już o tym wspominałam), ale jeśli już muszą być to polecam dyżurowanie w ramach swojej działki - to na czas, kiedy nie jest się jescze specjalistą, bo potem to już logiczne, że mało kto jest chętny babrać się w nie swojej kałuży ;)
Dyżury w ramach pomocy doraźnej są świetne na początku, potem to już tylko zabijają zapał. Dyżury w miejscach jak izby wytrzeźwień, nocne obstawy w klinikach "jednego dnia" są fajne żeby dorobić, bo relatywnie pracy mniej, ale z drugiej strony to nauczyć się tam jest ciężko [poza nauką z książek, bo na to jest czas]. Dyżury "u siebie" fajnie uczą, są mniej stresujące - bo w końcu robimy to w czym choć w teorii czujemy się najpewniej, w razie problemów - no nadal jest się u siebie, ludzie wkoło nas znają, pomogą (raczej). Aha! Jednak dyżury rezydentów jednak mają zasadniczy plus: odpowiedzialność jest inna niż będzie kiedyśtam, gdy na pieczątce pojawi się napis specjalista. W końcu czas specjalizacji to czas nauki - i byle nie przeszarżować z pewnością siebie to parasol ochronny jest gdzieśtam nad głową :)

6 komentarzy:

  1. czy mogłabym prosić o kilka refleksji dotyczących specjalizacji z AiIT ? :) jestem właśnie na etapie decyzji dotyczącej specjalizacji (a dokładnie to mam na nią czas do końca miesiąca ;)) bardzo chciałabym robić anestezjologię, jednak sporo osób odradza mi tą działkę , spotykam też anestezjologów którzy odradzają, mówią, że drugi raz by się nie zdecydowali na tą specjalizację...czy z perspektywy czasu nie żałuje Pani wyboru? czy jest bardzo ciężko, trudno? czy są osoby, które nie mają predyspozycji "manualnych" i wybitnie nie idze opanowanie zabiegowej części anestezjologii? będę BARDZO wdzięczna za jakiekolwiek porady/ przemyślenia etc pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że można tu mniej formalnie - w końcu w internecie każdy każdemu równy ;) Mam już w głowie post na ten temat, więc na dniach go opublikuję. Pokrótce z moich przemyśleń wynika, że jak się widzi alternatywę (taką co się podoba - ja niestety takiej nie miałam, podobała mi się tylko jescze jedna specjalizacja, ale została zajęta już wcześniej przez Małżonka) to powinno się wybrać tą alternatywę...

      Usuń
    2. Co do manualnych umiejętności to owszem, są takie perełki wśród anestezjologów co robią wszystko jakby się z tymi sprzętami przeróżnymi w dłoni już urodzili - ale cała reszta, nawet ta mniej uzdolniona, też sobie radzi, więc spokojnie :)

      Usuń
    3. (Piszę w kawałkach bo mi się telefon zawiesza ;)) Anestezjologia jest mniej ciekawa niż mogłoby się wydawać - no, poza okresami kiedy jest bardzo ciekawa, czyli gdy coś się dzieje, kiedy to można papierami rzucić w pizduuu i zająć się działaniem - ale papiery i tak trzeba będzie uzupełnić. Ze znalezieniem pracy wbrew pozorom poz specjalizacji nie jest zbyt łatwo, przynajmniej w moim rejonie. No i perspektywa długoplanowa jest kiepska: gabinetu prywatnego na starość się nie otworzy, więc o spokojnym dorobieniu można zapomnieć. No i dyżury do końca życia... Ale niektórym to odpowiada :)

      Usuń
  2. Przede wszystkim bardzo bardzo dziekuje za odpowiedz:) na tego wspomnianego posta bede czekac z niecierpliwościa ;) pytam kogo mogę no i zdecydowanie anestezje odradzaja przede wszystkim sami Anestezjolodzy... inni podkreslaja ze ciezka moze, stresujaca i trudna ale za to mozliwosci przeogromne i zarobki super.
    mi się podoba to, że jest interdyscyplinarna, calego człowieka trzeba mniej wiecej ogarniac a nie tylko np oko, no i element zabiegówki do tego bardzo pociąga ;) ale nie wiem czy to co teraz kręci- że duzo sie wie ale tez sporo potrafi ( wkłucia, intubacje etc), ze praca jest z adrenalinką, że jest się w stanie zająć praktycznie każdym ciężkim pacjentem z którym inni sobie już nie radzą- czy to wszystko kiedys nie będzie (zbyt)dużym obciążeniem

    OdpowiedzUsuń
  3. Tez musze wybrac do konca miesiąca i tez nie wiem co :( czekam z niecierpliwością na obiecany wpis!

    OdpowiedzUsuń