sobota, 8 czerwca 2013

... walka o fundusze ...

No coś jest nie tak! Nie zarabiamy mało, powiedzmy że każde z nas średnią krajową z hakiem - hak jest czasem mniejszy czasem większy. Plus stały dodatek od Rodziców! No a co byśmy nie robili to i tak jak zbliża się koniec miesiąca to w lodówce hula wiatr, w baku są co najwyżej opary paliwa a jakiekolwiek ekstrawagancje zakupowe odkładane są na bliżej nieokreśloną przyszłość. Kredyty to zło - co miesiąc idzie na nie prawie jedna pensja. Ze stałych wydatków to jest paliwo (codziennie prawie 100km smokiem żrącym tak 9,5l/100km - nie liczcie, bo Was głowa rozboli - no chyba że jesteście potentatami - wtedy liczcie śmiało i proszę o kontakt w sprawie sponsoringu ;)), mieszkanie (wynajem+media), niania. Oprócz tego ZUS i podatek od działalności. No i zajęcia sportowe Stasia, też nie mała kwota. O jedzeniu nie wspominałam, bo to jedyne na czym moglibyśmy oszczędzać - ale odczuwam wewnętrzny opór przed kupowaniem jedzenia kiepskiego jakościowo. Najlepiej jak jest EKO, a to kosztuje. Zbliżają się wakacje, więc wypadałoby coś odłożyć, ale z czego? ;)

Inna sprawa - my po prostu nie umiemy być oszczędni i tyle :)
No a na wakacje rok w rok jeździmy, bo uważamy że na tym oszczędzać nie wolno. Słońce, wiatr, plaża no i my - takie rodzinne ładowanie akumulatorów- już doczekać się nie mogę, a tu jeszze trochę czasu zostało. A nawet mogę jeszcze dodać, że jak się wszystko poukłada to pojedziemy na DWA urlopy! Pierwszy standardowo w świat, drugi - jeszcze nie wiemy gdzie :)

Z innej beczki- jest weekend, jest idealna pogoda! :D Aż wierzyć się nie chce. No i jeszcze cała niedziela przed nami, więc wszystkim czytającym życzę super weekendu :)

2 komentarze:

  1. Co miesiąc sobie obiecuję, że coś przyoszczędzę z wypłaty. I co miesiąc mi nie wychodzi :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już niedługo i uda Ci się odkładać, w końcu pensja będzie o kilkaset złotych wyższa na rezydenturze ;D No chyba że wystarasz się o potomka - to jak studnia bez dna :D

      Usuń