Zupełnie przypadkiem dowiedziałam się czegoś czym chciałabym się podzielić z innymi, a szczególnie jedną osobą której to też dotyczy ale ręce mam związane! Co robić, co robić? Jak powiem i pójdzie to gdziekolwiek dalej to niestety wiadomo będzie gdzie jest przeciek (a że poszłoby dalej to jestem w 99% pewna bo niusik cieplutki i całkiem ważny!), jak nie powiem to chyba ta wiedza mnie od środka rozsadzi! Tak to jest z tymi pogawędkami na różne tematy - niby gadka szmatka, ale czasem można dowiedzieć się czegoś tak bardzo istotnego i rzucającego światło na wydarzenia z nieodległej przeszłości, że aż wierzyć się nie chce! A osoba opowiadająca nawet nie wie jaką perełkę "sprzedała"... A i tak dupa bo nie mam jak jej wykorzystać. I tak spać nie mogę bo o tym myślę... Minie pół roku a i zainteresowane osoby się zmienią, może wtedy już będę bezpieczna w przekazaniu wiedzy dalej ;)
Poza wszystkim jestem wściekła że to tak jest a nie inaczej! Bo powiedzcie, kto lubi gdy się ważne decyzje podejmuje za jego plecami? Sama decyzja jest intrygująca, ba, nawet chyba zaskakująco pomyślna dla mnie i 2 innych osób, na razie w życie nie weszła, ale ja już wiem co dokładnie będzie jak plany zostaną dopięte na ostatni guzik ;) Tylko czemu taka dziwna trajektoria lotu tej informacji była? Pffff...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz